Rywalki pracują dla Igi
Iga Świątek z uśmiechem dotarła do 1/8 finału turnieju w Rzymie. Męski finał Carlos Alcaraz – Novak Djoković jest jeszcze możliwy i bardzo wyczekiwany.
Najlepsza polska tenisistka wygrała z Łesją Curenko 6:2, 6:0, pozostawiając widzów w przekonaniu, że kort centralny Foro Italico to miejsce, na którym po prostu nie potrafi przegrywać.
Spotkanie z Ukrainką zaczęła nawet trochę niemrawo, bo straciła dwa gemy z rzędu, ale potem zwyciężyła z przytupem w 12 kolejnych, doprowadzając osoby zliczające sety Igi wygrane do zera do kolejnej euforii i wspomnień, że rok temu w Roland Garros wynik meczu Świątek – Curenko był identyczny.
Komentatorzy mówili o „bezlitosnej wydajności” i mieli rację. Kolejny wybuch zachwytów spowodował zapewne fakt, że było to spotkanie nr 300 Igi w WTA Tour i zwycięstwo nr 240.
Ostre normy jakości
Kolejną rywalkę Świątek wyznaczył mecz Chorwatki Donny Vekić (24. WTA) z Rosjanką Ludmiłą Samsonową (16. WTA), który zakończył się po zamknięciu tego wydania gazety. Z obiema Polka ma bilans dodatni, ale nawet bez tej statystycznej podpowiedzi wiadomo, że jest żelazną kandydatką do wygranej.
Pytania, jakie krążą nad Foro Italico, dotyczą raczej tego, czy w drabince pozostał ktoś, kto ma wystarczające umiejętności gry na kortach ziemnych, by...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta