Strażnicy bram muszą być odważni
Dążenie do wykrycia oszustw to jeden z celów pracy biegłych rewidentów. Pilnują interesów całego społeczeństwa i gospodarki – mówi Marcin Obroniecki, prezes Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego.
W ostatnich latach globalnym rynkiem wstrząsnęło wiele afer, w kontekście których zaczęły się pojawiać pytania o rolę biegłego rewidenta. Wokół tego tematu również w Polsce jest wiele emocji, np. w związku z takimi sprawami jak GetBack. Czy audytor ma wykrywać oszustwa?
Zacznijmy od tego, jaka jest specyfika zawodu biegłego rewidenta. To nie jest zawód księgowego, choć materia oczywiście jest zbliżona. Ale z jakiegoś powodu uprawnienia do wykonywania zawodu biegłego rewidenta zdobywa się znacznie dłużej i cały proces jest bardziej skomplikowany. Ma to związek z koniecznością przyswojenia bardzo dużego zakresu wiedzy oraz z odpowiedzialnością, jaka ciąży na biegłych rewidentach. Nie bez powodu w najbardziej rozwiniętych gospodarkach biegłych rewidentów określa się mianem „gatekeepers”, czyli „strażników bram”, którzy mają pilnować interesów szeroko pojętej grupy odbiorców sprawozdań finansowych, a w praktyce interesów całego społeczeństwa i gospodarki.
Czyli jak to jest z oszustwami – audytorzy powinni się ich doszukiwać? Podobno jeśli władze firmy celowo ukryją lub zafałszują dane, to wykrycie tego przez audytora jest w praktyce niemożliwe.
Dążenie do wykrycia potencjalnych oszustw jest de facto jednym z głównych celów pracy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta