Wszyscy lgną do dolara
Wydaje się, że niepokój o techniczne bankructwo USA zszedł na dalszy plan. Powróciły jednak obawy o kolejne podwyżki stóp procentowych przez Fed.
Po południu amerykańska waluta umacniała się względem złotego oraz euro. Kurs pary USD/PLN wzrósł do 4,24 i jest najwyżej od ponad miesiąca. Z kolei notowania EUR/USD zjechały poniżej 1,07. Ostatnio były na tym poziomie w połowie marca.
Eksperci podkreślają, że na parę EUR/USD wpływają w dużej mierze postawy banków centralnych. Amerykański Fed utrzymuje jastrzębią retorykę, co powoduje, że może dojść do kolejnej podwyżki stóp procentowych. Z kolei Europejski Bank Centralny, w oparciu o dane dotyczące szybszego od oczekiwań ekonomistów spadku inflacji m.in. w Niemczech czy Francji, zaczyna skłaniać się ku hamowaniu podwyżek. Przypomnijmy, że inflacja CPI w wymienionych krajach spadła w maju odpowiednio do 6,1 proc. i 5,1 proc. W obu przypadkach był to odczyt znacznie lepszy od przewidywań.
Na siłę dolara mogą też wpływać obawy o recesję. Zdaniem ekspertów m.in. z tego powodu w ostatnich dniach cena baryłki ropy WTI zeszła poniżej 70 dolarów.