Paradoks: inflacja teraz pomoże PiS
Choć ceny będą dalej rosły, to wolniej niż dotychczas. I to właśnie przedwyborcza szansa dla partii rządzącej, bo nastroje konsumentów mogą się poprawiać.
Prezes NBP Adam Glapiński może teraz triumfować: „a nie mówiłem, że inflacja będzie spadać na łeb na szyję?”. I rzeczywiście, w maju wyniosła 13 proc., licząc rok do roku, po tym jak w kwietniu sięgnęła 14,7 proc., a w lutym aż 18,4 proc. Ba, w końcu zaczęła maleć także inflacja bazowa (liczona bez energii i żywności), na którą ma wpływ polityka banku centralnego i za której niekontrolowany wzrost prezes Glapiński zbierał cięgi.
I choć dużo w tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta