Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ojciec chrzestny Kremla

02 czerwca 2023 | Rzecz o historii | Mariusz Janik
Władimir Żyrinowski (w środku), przywódca Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) na placu Czerwonym w Moskwie, 24 lipca 2021 r.
autor zdjęcia: Natalia KOLESNIKOVA / AFP Natalia KOLESNIKOVA / AFP
źródło: Rzeczpospolita
Władimir Żyrinowski (w środku), przywódca Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) na placu Czerwonym w Moskwie, 24 lipca 2021 r.
Kampania prezydencka Władimira Żyrinowskiego, marzec 2018 r. (w wyborach zdobył niemal 6 proc. głosów)
autor zdjęcia: Maxim ZMEYEV / AFP
źródło: Rzeczpospolita
Kampania prezydencka Władimira Żyrinowskiego, marzec 2018 r. (w wyborach zdobył niemal 6 proc. głosów)
Władimir Żyrinowski z karabinem w ręku podczas wizyty w Bijeljinie w północno-wschodniej Bośni i Hercegowinie, 31 stycznia 1994 r.
autor zdjęcia: Milos VUKINOVIC / AFP
źródło: Rzeczpospolita
Władimir Żyrinowski z karabinem w ręku podczas wizyty w Bijeljinie w północno-wschodniej Bośni i Hercegowinie, 31 stycznia 1994 r.

Gdy rosyjska armia zaczynała grzęznąć na przedmieściach Kijowa, w jednym z moskiewskich szpitali zmarł jeden ze złych duchów Rosji. Władimir Żyrinowski przez trzy dekady szczuł Rosjan na resztę świata i bezpardonowo żerował na ich frustracjach. Nawet za rządów Putina utrzymał się na świeczniku, stając się nieformalną tubą Kremla i głosząc to, czego dygnitarzom nie wypadało.

Niektórzy z najgorszych antysemitów to Żydzi, nawet Hitler miał żydowskie korzenie” – na początku maja br. taką puentą miał podsumowywać swoje wywody na temat denazyfikacji Ukrainy i pochodzenia prezydenta Wołodymyra Zełenskiego szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Cóż, przewrotnie można powiedzieć, że czerpał z rodzimych doświadczeń.

„No już, nazywajcie mnie faszystą i porównujcie z Hitlerem. Im częściej to robicie, tym więcej głosów dostanę w następnych wyborach” – mawiał ćwierć wieku temu jeden z czołowych politycznych aliantów dzisiejszych gospodarzy Kremla Władimir Żyrinowski. Nie było epitetu, którego by nie usłyszał jeszcze w latach 90.: błazen, ekscentryk, skandalista, bufon, awanturnik, populista, demagog, faszysta, nazista, „rosyjski Hitler” – to tylko garść tych, które powtarzano najczęściej.

Według jego biografów z tamtych lat – Vladimira Solovyova i Eleny Klepikovej, pary dysydentów jeszcze z czasów ZSRR, którzy po latach pisali pierwsze książki poświęcone nowym elitom Rosji – nic jednak nie oddawało charakteru Żyrinowskiego tak, jak krążący wówczas żarcik. Oto na głównej arterii Odessy stoi dwóch wariatów. – Jestem Napoleonem! – krzyczy jeden. – Jestem Żyrinowski! – przekrzykuje go drugi. W końcu na miejscu pojawiają się milicjanci....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12586

Wydanie: 12586

Spis treści

Reklama

Zamów abonament