Czy NIK zagraża niezależności NBP
Eksponując rzekomą troskę o niezależność banku centralnego i zarzucając NIK jej naruszanie, prezes NBP i RPP-6 prowadzą politykę pieniężną i komunikacyjną opartą coraz bardziej na odczytywaniu oczekiwań obecnej władzy.
Domagając się usunięcia krytycznych uwag oraz zaleceń zawartych w przygotowanej przez NIK ocenie „Wykonania założeń polityki pieniężnej w 2022 r.”, prezes NBP i sześcioro innych członków RPP potwierdziło, że w sposób niewłaściwy, a nawet niebezpieczny interpretuje istotę niezależności banku centralnego. Staje się coraz bardziej jasne, że sygnatariusze listu do przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych chcieliby traktować tę zasadę jako wygodne ograniczenie własnej odpowiedzialności za podejmowane i niepodejmowane działania czy decyzje.
Sytuacja jest osobliwa, bo obydwie strony instytucjonalnego konfliktu, który nie wiadomo jeszcze, jak i kiedy zostanie rozwiązany, powołują się na zasadę niezależności w wykonywaniu swoich konstytucyjnych funkcji i zadań. Daleko idącą reakcję NBP w obronie rzekomo zagrożonej niezależności własnej można by próbować zrozumieć, a nawet usprawiedliwiać, gdyby:
a) oceny i rekomendacje NIK jednoznacznie wykraczały poza mandat tej instytucji;
b) NBP po raz pierwszy został objęty podobną kontrolą;
c) nie było tak silnej rozbieżności między podstawowymi celami jakościowymi przyjętymi w Konstytucji RP i w ustawie o NBP (stabilność cen, dbanie o wartość pieniądza) oraz celem inflacyjnym (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.) a rzeczywistą inflacją kilkakrotnie go przekraczającą.
Złamanie monopolu
Nowa sytuacja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta