Sprawdzą Bąkiewicza
Prokuratura zbada, czy sympatyzujący z PiS lider narodowców nawoływał do nienawiści na tle różnic.
Takie postanowienie wydał sąd, uchylając decyzję prokuratury o odmowie wszczęcia dochodzenia. Zawiadomienie dotyczyło dwóch publicznych wypowiedzi Roberta Bąkiewicza z 2018 i 2020 roku: skandowania słów „nie przepraszam za Jedwabne” oraz „Christus Rex”. To drugie jest nie tylko tytułem teologicznym, przysługującym Jezusowi, ale też nazwą belgijskiego ugrupowania kolaborującego z hitlerowskimi Niemcami.
Robert Bąkiewicz postanowienie sądu nazywa „ponurym żartem” i próbą ścigania go za „myślozbrodnię, jak u Orwella”. Nie ukrywa, że poważnie rozważa start w najbliższych wyborach parlamentarnych, choć nie podaje jeszcze, w jakiej mogłoby odbyć się to formule.