Mają jeszcze rezerwy
Tegoroczny sezon potwierdził, że potencjał w reprezentacji polskich siatkarek zawsze był, a trener Stefano Lavarini po prostu wiedział, jak go uwolnić.
Nasze zawodniczki po latach rozczarowań, zmian szkoleniowców i szukania pomysłów na zażegnanie kryzysu wychodzą z cienia kolegów. Kibice mogli przecież zadawać pytania, czemu mężczyźni potrafią zdobywać medale wielkich imprez, a kobiety ostatni sukces odniosły w 2009 roku.
Utalentowanych zawodniczek nigdy w tym czasie nie brakowało. Od dawna w kadrze występują rozgrywająca Joanna Wołosz, środkowa Agnieszka Korneluk czy atakująca Malwina Smarzek (w tym sezonie jej zabrakło), które należą na swoich pozycjach do najlepszych na świecie. Polki wyjeżdżały też do mocnych, zagranicznych zespołów i zdobywały doświadczenie, ale nie potrafiły tego przełożyć na sukcesy drużyny narodowej.
Nawet się uśmiechnął
Próbowali różni trenerzy, ale więcej słyszało się o konfliktach w kadrze niż o dobrej grze. Wszystko poukładał dopiero Lavarini. Polski Związek Piłki Siatkowej (PZPS) po kilku polskich selekcjonerach postawił na obcokrajowca. Prezes Sebastian Świderski dziękował byłej kadrowiczce Aleksandrze Jagieło, która miała go do tego przekonać.
– Decyzja była nie tylko moja. Tak głosowała większość komisji siatkówki kobiecej PZPS – zastrzega jednak Jagieło w rozmowie z „Rz”.
Argumentów nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta