Polak na ustach piłkarskiej Francji
Marcin Bułka broni rzuty karne, a jego OGC Nice jest wiceliderem francuskiej Ligue 1. Polak staje się kimś więcej niż kolegą Neymara i dzieciakiem, który rozbił luksusowe lamborghini.
Młody bramkarz chyba wreszcie odnalazł w karierze stabilność. Bułka ma w życiorysie kontrakty z Chelsea Londyn i Paris Saint-Germain, ale jego przygoda z piłką to historia wypożyczeń.
Kluby zmieniał co roku, miejsca nie zagrzał nigdzie. Wreszcie OGC Nice wykupiło go za 2 mln euro z Paryża. Polak wygrał rywalizację z Kasperem Schmeichelem i wykorzystuje szansę.
Bułka jest od początku sezonu mocnym punktem zespołu, choć jeszcze latem media łączyły z nicejskim klubem doświadczonego Hugo Llorisa. Wygrała młodość. Polak słabszy moment przeżył przed tygodniem, ale jego zespół i tak pokonał wówczas PSG. Noty od „L’Equipe” – kolejno 7, 6, 6, 5, 4, 9 – wskazują, że solidnie wywiązuje się z powierzonych mu zadań.
Ostatni mecz sprawił, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta