Rwanda na ratunek torysom
Rishi Sunak jest gotowy nawet poświęcić prawa człowieka, aby powstrzymać falę emigracji i zapobiec druzgocącej klęsce Partii Konserwatywnej w 2024 roku.
Dla umiarkowanych torysów pomysł wysyłania osób ubiegających się o azyl do Rwandy był nie do przyjęcia, dla radykalnych członków ugrupowania skupionych wokół zawziętego zwolennika brexitu Marca François propozycja premiera nie szła wystarczająco daleko. Wydawało się więc, że zamiast uratować swoje ugrupowanie, Rishi Sunak doprowadzi do jego przedwczesnego rozpadu.
W końcu jednak w minionym tygodniu Sunak zdołał 313 głosami za przy 269 przeciw przyjąć ustawę, która zakłada, że nielegalni imigranci złapani przez policję na terenie królestwa będą automatycznie wysyłani do mniejszego od Mazowsza, jednego z najbiedniejszych krajów Afryki, rządzonego żelazną ręką przez prezydenta Paula Kagame. I pozostaną tu, nawet jeśli otrzymają prawa uchodźcy.
Przez kanał La Manche
Pomysł wyszedł jeszcze w 2022 roku od poprzednika Sunaka, Borisa Johnsona. Został wówczas uznany przez brytyjski Sąd Najwyższy za nielegalny, bo zdaniem sędziów Rwanda wcale nie jest „bezpiecznym krajem”, jak to usiłuje przedstawić rząd. Dlatego, choć władze w Kigali otrzymały już niemal 300 mln funtów rekompensaty za przyjmowanie uchodźców, do tej pory nie został tam wysłany ani jeden emigrant z Wielkiej Brytanii.
Teraz ma się to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta