Cenowa cisza przed przyszłoroczną burzą
Nowe taryfy nie wpłyną na wysokość rachunków za prąd przez pierwsze sześć miesięcy 2024 r. Niewiadomą jest kolejne półrocze, już po wiosennych wyborach samorządowych i europejskich.
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził taryfy na sprzedaż energii elektrycznej do odbiorców w gospodarstwach domowych czterem tzw. sprzedawcom z urzędu (PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea i Energa Obrót).
W związku ze spadkami cen na rynku hurtowym – w stosunku do cen z kontraktów zawieranych w 2022 r. – zatwierdzone przez URE ceny energii w taryfach sprzedawców na 2024 r. są niższe o 31,3 proc. w stosunku do taryf zatwierdzonych na 2023 r. Regulator zatwierdził również taryfy pięciu dystrybutorom energii: PGE, Tauron, Enea, Energa i Stoen Operator. Te z kolei nieznacznie rosną, średnio o ok. 2,9 proc. rok do roku. Jest to związane z rosnącymi nakładami na rozbudowę oraz modernizację sieci przesyłowych i dystrybucyjnych.
Taryfy niższe, ale rachunki mogły rosnąć
Jakie będzie to miało przełożenie na rachunki? Koszt pozyskania energii to ok. 50–60 proc. rachunku, a transport, a więc dystrybucja, pozostałe 40–50 proc. Rachunek obejmuje też inne opłaty, ale znacznie mniejsze. Niższe taryfy nie oznaczają więc spadku finalnej ceny. W zakresie największej składowej – kosztów pozyskania energii – nie zmienią się i wyniosą w 2024 r. tyle co teraz: 412 zł /MWh.Jednak gdyby nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta