Sygnalista w NBP może mieć spory kłopot
Sytuacja w banku centralnym pokazuje, że brak regulacji chroniących osoby zgłaszające naruszenia prawa może okazać się sporym problemem.
W ostatnich tygodniach Paweł Mucha, członek zarządu Narodowego Banku Polskiego, upublicznił szereg informacji o poczynaniach Adama Glapińskiego. Chodziło m.in. o arbitralne podejmowanie przez prezesa NBP decyzji z pominięciem zarządu czy przyznawanie samemu sobie wysokich regularnych premii na wątpliwej podstawie prawnej. Na razie nie wywołuje to konsekwencji w sferze jego zatrudnienia. Nie można jednak takowych wykluczyć.
Sygnalista bez wsparcia
A o ochronę może być tym trudniej, że regulacje dotyczące sygnalistów dalej nie zostały w naszym kraju wdrożone.
Prof. Grzegorz Makowski, ekspert Fundacji im. Stefana Batorego, Szkoła Główna Handlowa, zwraca w pierwszej kolejności uwagę, że ze względu na brak przepisów ustawowych trudno rozstrzygnąć, czy Paweł Mucha w ogóle byłby traktowany jak sygnalista.
– Ogólnie, sygnalistą jest osoba, która w dobrej wierze, w interesie publicznym zgłasza nadużycia lub ryzyko wystąpienia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta