Jesteśmy znów na ringu w pełni sił
Nie jesteśmy zainteresowani włączeniem nas do jakiegoś większego podmiotu. Całe życie pracowaliśmy na obecną pozycję. Wierzymy, że za kilka lat będziemy jeszcze więksi i jeszcze mocniejsi – mówi Adam Kiciński, CEO CD Projekt.
To w pewnym sensie historyczna rozmowa – ostatni pana wywiad w roli CEO CD Projekt. Zgodnie z ogłoszonymi zmianami od 1 stycznia 2024 r. będzie pan pełnił funkcję chief strategy officer, a w następnym roku zamierza pan przejść do rady nadzorczej. Co w praktyce zmieni się w spółce, po co te zmiany?
W praktyce mam nadzieję nic się nie zmieni. My do tych zmian przygotowywaliśmy się przez wiele lat. Mam tu na myśli zarówno przejście Marcina (Iwińskiego, współzałożyciela i wiceprezesa firmy – red.) do rady nadzorczej, jak i moje plany, które są dwuetapowe. Myślę, że ta sukcesja została dobrze zaplanowana i jest to możliwie najlepsze zwieńczenie mojej kariery.
Osoby, które przejmą stery, są związane ze studiem od kilkunastu lat i będzie to zupełnie naturalny proces. Wierzymy, że te zmiany personalne to będzie „event bez eventu”, czyli wszystko będzie działało najzupełniej normalnie. Mamy już ogłoszoną strategię i jeszcze przez rok, jako chief strategy officer, będę wspierał zarząd w jej realizacji. A następnie – mam nadzieję – zostanę wybrany do rady nadzorczej.
Czyli będzie pan nadal związany z CD Projekt?
Jak najbardziej. Nie mam żadnych nowych pomysłów biznesowych i nie zamierzam się angażować w nowe przedsięwzięcia.
Przejdźmy zatem do waszego biznesu, w ostatnich miesiącach dużo się działo. 26 września odbyła się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta