Kompromis sądowy
Sądy nie istnieją dla procedur, lecz dla ludzi, a każdy, kto przed nimi staje, musi mieć pewność, że sąd jest sądem.
Dyskusji o powołaniach sędziowskich nie można sprowadzać jedynie do debaty o awansach sędziów i „byciu” sądów. Gwarancje ustanowione przez art. 6 konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności i art. 47 Karty praw podstawowych zapewniają prawo do sądu, co istotne, niezależnego i niezawisłego oraz ustanowionego ustawą. Niezależność sądów i niezawisłość sędziów to fundament. Bez niezawisłości nie ma w ogóle sądu. Jej celem jest zagwarantowanie każdemu człowiekowi rzetelnego procesu. To prawa człowieka i obywatela.
Dlatego nie da się uciec od dyskusji o mocy wiążącej setek tysięcy, jeśli nie milionów orzeczeń, decyzji i zarządzeń podjętych przez sędziów powołanych przez neo-KRS. I to one są w tej dyskusji najważniejsze. Sądy nie istnieją dla procedur, lecz dla ludzi, a każdy, kto przed nimi staje, musi mieć pewność, że skład jest należycie obsadzony i że sąd jest sądem. W tym aspekcie nie ma miejsca na kompromis.
Każdy ma prawo do niezawisłego sądu
Trudno komukolwiek wytłumaczyć, że wprawdzie został skazany, ale przez sąd wyłoniony w „skażonym” postępowaniu. Jak w orzeczeniach ETPC i TSUE wypowiedziały się na tle ustanowienia i wyłonienia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, to naruszenia prawa krajowego wynikające z nieprzestrzegania zasady praworządności, zasady podziału władzy i niezależności sądownictwa, w sposób...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta