Marne szanse PiS na powrót do władzy
Kolejne porażki z pewnością ani partii, ani prezesa Kaczyńskiego nie wzmocnią. Co więcej, zakładam, że przyczynią się do finału jego politycznej kariery.
Trzy miesiące po wyborach sondaże pokazują, że siła przegranego w wyborach Prawa i Sprawiedliwości nie maleje. Wsparcie elektoratu jest wciąż na podobnym poziomie ok. 30 proc. Rzecz jasna mało kto wierzył, że partia Jarosława Kaczyńskiego posypie się zaraz po wyborach. A jednak jej integralność, a zwłaszcza poziom lojalności wyborców, jest zadziwiająca. Można było się przecież spodziewać, że na fali porażki (bo przecież nie kompletnej klęski) w partii dojdzie do pierwszych rozliczeń, podważania autorytetów, środowiskowych pęknięć, co mogłoby świadczyć o początku politycznej atrofii. A jednak nie, partia Kaczyńskiego wciąż jest jak skała. W pełni zwarta, zdyscyplinowana, rozpędzona jak bolid na wyścigowym torze, którym jest kalendarium wyborcze następnych kilkunastu miesięcy.
To świadoma polityka Jarosława Kaczyńskiego, który walczy z nowymi koalicjantami, utrzymując partię w permanentnym napięciu. Tu nie ma miejsca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta