Małżeństwo na pokaz: Franklin Delano Roosevelt, część III
Największym wrogiem 32. prezydenta Stanów Zjednoczonych był jego własny organizm. Franklin Delano Roosevelt pokonał niemiecki nazizm i japoński imperializm, ale przegrał z chorobą, o której istnieniu nawet nie wiedział.
Wielu amerykańskich przywódców zmagało się z chorobami, które mogły wpływać na jasność umysłu przy podejmowaniu ważnych dla państwa decyzji. Już prezydent Abraham Lincoln doświadczał silnych, powtarzających się depresji, na które cierpieli także jego rodzice. Amerykańscy psychiatrzy uważają, że mogło to doprowadzić do choroby psychicznej, o której może świadczyć wiersz „Samobójstwo jest rozmową z samym sobą”, napisany przez Lincolna w 1838 r.
Z kolei u prezydenta Woodrowa Wilsona, który przeszedł kilkakrotne załamanie nerwowe, zdiagnozowano postępujące zmiany miażdżycowe w naczyniach mózgowych. Silne bóle głowy, dolegliwości nerek oraz nadciśnienie tętnicze wywoływały u niego nadpobudliwość, postępujące rozdrażnienie, trudności ze zrozumieniem otaczającej go rzeczywistości oraz silne reakcje emocjonalne, np. niepohamowane szlochanie podczas słuchania jakichkolwiek przemówień, mimo że nie było przy tym najmniejszego powodu do wzruszenia.
Najdłużej sprawujący urząd prezydenta USA Franklin Delano Roosevelt też nie był człowiekiem mocnego zdrowia. Jednak swoje inwalidztwo znosił mężnie, przeprowadzając kraj przez okres najcięższej próby w jego dziejach. Dodatkowo przebyty w 1912 r. tyfus, zapalenie wyrostka w 1914 r., zapalenie migdałków w 1916 r., ropnie wokół migdałków,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta