Za zakup Pegasusa zapłacił fundusz
My nie będziemy ukrywać wydatków, tego, kto i ile dostał – mówi Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, wiceministra sprawiedliwości.
„Pomagamy sprawiedliwie” to dewiza, na podstawie której – według informacji zamieszczonej na stronie Funduszu Sprawiedliwości – przyznawano z niego dotacje. Czy po pierwszych ministerialnych kontrolach wydatkowania zgadza się pani, że sprawiedliwie?
Ta dewiza jest mi bliska i właśnie po to został stworzony fundusz, żeby być funduszem sprawiedliwym. Nie wystarczy jednak umieścić zasady sprawiedliwości na stronie – trzeba jeszcze funduszem należycie rozporządzać, a dotychczas tak nie było. Nie oznacza to oczywiście, że wszystkie wypłaty z funduszu – a mówimy o ok. 400 mln zł rocznie – były niewłaściwie przyznawane. Niestety, widzimy już, że nieprawidłowości było na tyle dużo, że z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć: duża część Funduszu Sprawiedliwości była niesprawiedliwie dystrybuowana.
Na czym polegała ta niesprawiedliwość?
Przede wszystkim na braku transparentności. Przyczynił się do tego § 11 rozporządzenia o funduszu, który umożliwia ministrowi sprawiedliwości przyznawanie środków poza naborem, poza ogłoszonym programem. I przepis ten był szeroko wykorzystywany w ostatnich latach. Pieniądze z funduszu szły m.in. do ochotniczych straży pożarnych czy kół gospodyń wiejskich. Żeby była jasność – podmioty te zasługują na pomoc państwa, jednak nie z funduszu celowego, przeznaczanego na ściśle określone zadania....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta