Internacjonalizacja chińskiego juana. Bariera deficytu demokracji
Jeśli nie nastąpi demokratyzacja Chin, to czy banki centralne będą chciały utrzymywać dużą część swoich rezerw walutowych w obligacjach kraju bez niezależnych sądów?
Już od dekady, odkąd prezydentem został Xi Jinping, władze Chin krok po kroku odwracają zapoczątkowany przez Deng Xiaopinga proces liberalizacji gospodarki i życia społecznego. Zmiany te pogarszają perspektywy rozwoju gospodarczego Chin – kraju, w którym dochód na głowę, po czterech dekadach fenomenalnego wzrostu, stanowi wciąż tylko 28 proc. poziomu w USA.
Wygaśnięcie wcześniejszych nadziei, że Chiny z czasem zdemokratyzują się jak Korea Południowa, pogarsza także perspektywy uzyskania w przyszłości przez juana statusu kluczowej waluty międzynarodowej.
Hongkong – perła w koronie
Na razie Chiny wprowadziły pełną wymienialność juana tylko w Hongkongu. Dlatego cyrkulują dwa juany. Jeden w Chinach, który nie jest wymienialny dla transakcji kapitałowych (CNJ), a drugi w Hong Kongu, który jest w pełni wymienialny (CNH).
Jest tak po to, by chronić Chiny przed lodowatym niekiedy wiatrem przepływów kapitałowych. Jego silny podmuch przybrał w latach 2014–2016 postać masowej ucieczki kapitału z Chin po tym, gdy zezwolono używać juana do transgranicznych transakcji finansowych. Rezerwy dewizowe banku centralnego Chin (PBoC – People’s Bank of China) stopniały wtedy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta