Druga rocznica wojny niewidoczna na froncie
Rosyjska armia cały czas atakuje w różnych miejscach, ale jej zdobycze są niewielkie. Za linią okopów Ukraińcy budują swoje umocnienia.
– Wróg regularnie szturmuje nasze pozycje. W wielu miejscach sytuacja jest skomplikowana – podsumował swoją wizytę na pierwszej linii nowy dowódca ukraińskiej armii, gen. Ołeksandr Syrsky.
Mimo stałego nacisku Rosjanom nie udaje się przebić obrony, a jedynie w niektórych miejscach odpychają Ukraińców. Walki są zajadłe i poszczególne, stepowe miejscowości przechodzą z rąk do rąk.
– Myślę, że w tym roku zobaczymy stabilizację linii frontu. Oczywiście, będą lokalne sukcesy obu stron. Ale żadnych dramatycznych przełomów nie będzie – uważa były dowódca amerykańskich wojsk w Europie, gen. Ben Hodges.
Większość ekspertów sądzi, że do końca roku ukraińskiej armii nie uda się zorganizować sił zdolnych do przełamania frontu. Władze w Kijowie jednak są bardziej optymistyczne. – Robimy wszystko, co możliwe i niemożliwe, by dokonać przełamania (frontu). Plan na 2024 rok już jest, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta