Migranci nadal traktowani nieludzko
Donald Tusk zapowiadał inne podejście do uchodźców, a jeden do jednego przejął ksenofobiczną retorykę Jarosława Kaczyńskiego. Dlaczego woli pushbacki od poważnej polityki migracyjnej i integracyjnej? – pyta aktywista Inicjatywy Wschód.
Premier Donald Tusk odsłonił założenia swojej polityki migracyjnej. Sprowadzają się one do tego, by… nic nie zmieniać. I tak się dzieje. Bo teraz, zamiast pracować nad odpowiedzialną, zgodną z prawem międzynarodowym i prawami człowieka polityką migracyjną i integracyjną, jeden do jeden przejmuje ksenofobiczną retorykę poprzednich rządzących.
Miała być zmiana
„To, co robi rząd PiS w Polsce jest bardzo jaskrawą ilustracją tego, jak nie należy prowadzić polityki migracyjnej” – mówił jeszcze przed wyborami Donald Tusk w Mińsku Mazowieckim. Można by pomyśleć, że skoro ponad dwa miesiące temu objął władzę, jego rząd zacznie pierwsze prace nad zmianą polityki migracyjnej i przede wszystkim zatrzyma nielegalne pushbacki. Jednak mimo wielu głosów przedstawicieli organizacji pozarządowych i ekspertów zajmujących się migracją, określających takie działania jako pilne, nic takiego nie miało miejsca.
11 lutego 2024 roku na spotkaniu w Morągu premier Donald Tusk podkreślił co prawda nielegalność pushbacków z perspektywy prawa międzynarodowego, jednak zaznaczył, że „nie podejmie żadnej decyzji”, która sprawi, że „nasza granica stanie się mniej szczelna, niż jest w tej chwili”. Oznacza to, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta