Gwiazda, której boi się Trump
Czy amerykańskimi wyborami prezydenckimi, w których najpewniej zmierzy się dwóch starszych mężczyzn, wstrząśnie 34-letnia kobieta? Od decyzji Taylor Swift zależeć może, kto je wygra.
Zwolennicy byłego prezydenta Donalda Trumpa mają nowego arcywroga. Została nim najpopularniejsza obecnie w USA, a pewnie i na całym świecie, piosenkarka Taylor Swift.
I tak na przykład prowadzący program w prawicowej telewizji Newsmax Greg Kelly stwierdził, że ludzie „całkowicie przesadzają z uwielbieniem dla tej kobiety”. Podkreślił także, że popularność, jaką cieszy się artystka, to bałwochwalstwo. „Nie powinniście tego robić. Gdy spojrzy się do Biblii, to grzech!”, grzmiał prezenter. W podobnym tonie o Swift wypowiedziała się dziennikarka kanału One America News Alison Steinberg, która stwierdziła, że „jej muzykę posiada George Soros, a jej duszę sam diabeł”.
Gdy na początku lutego 2024 r. Swift pojawiła się na Super Bowl, czyli finałowym meczu rozgrywek futbolu amerykańskiego, w którym grała drużyna jej chłopaka Travisa Kelce’a, na prawicy natychmiast popularna stała się teoria spiskowa, jakoby rozgrywki były ustawione. Wszystko po to, by przynieść jeszcze większą popularność piosenkarce i jej partnerowi, którzy następnie mają poprzeć Partię Demokratyczną. Według komentatora stacji Fox News Jesse’ego Wattersa wpisuje się to w operację psychologiczną Pentagonu i CIA, której celem jest zwiększenie poparcia dla kandydata demokratów Joe Bidena. To, że te ataki zaczęły się w roku wyborczym, nie jest przypadkiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta