Wojenna sprawiedliwość pełna sprzeczności
W obecnym stanie prawnym problematyczne może okazać się prawidłowe wymierzanie sprawiedliwości żołnierzom Sił Zbrojnych RP w razie wybuchu konfliktu militarnego dotykającego bezpośrednio terenu naszego kraju
Czas po 1991 r. to okres odprężenia i spokoju w Europie. Zniknęło zagrożenie ze strony Związku Radzieckiego, co skutkowało rozpoczęciem procesu ograniczania liczebności i wyposażenia sił zbrojnych praktycznie wszystkich państw naszego kontynentu.
Tendencja ta miała bezpośredni wpływ na funkcjonowanie sądów wojskowych w państwach NATO i państwach należących kiedyś do Układu Warszawskiego. Słowacja, Łotwa i Czechy w ogóle zlikwidowały swoje sądownictwo wojskowe. Z kolei np. Belgia, Dania, Francja i Holandia utrzymały rozwiązania prawne pozwalające na ich powołanie w czasie wojny. W Polsce było to ściśle związane ze znacznym zmniejszeniem liczby żołnierzy, zawieszeniem poboru do zasadniczej służby wojskowej i ograniczeniem kognicji sądów do przestępstw ściśle wojskowych lub związanych z wojskiem.
Sędzia i oficer
W latach 1991–2010 zlikwidowano m.in. sądy w Bydgoszczy, Zielonej Górze, Krakowie, Łodzi, Koszalinie czy Rzeszowie. Publiczny dyskurs o zasadności istnienia sądów wojskowych trwa właściwie od 1989 r. Toczył się on też na łamach „Rzeczpospolitej” podczas prac Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego przygotowującej projekt ustawy zasadniczej w 1995 r. (wydania z 27 września, 16 października i 7 listopada). Ostatecznie działalność sądów wojskowych została umocowana w art. 175 ust. 1 obowiązującej Konstytucji RP.
W wielu państwach Europy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta