Miasta mogą mieć problemy z zakupem elektrycznych autobusów
W marcu 2024 r. miejskie spółki przewozowe kupiły 30 elektrobusów, co przekłada się na 114-procentowy wzrost w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku.
Operatorzy miejskich spółek przewozowych chcą złagodzenia nadchodzących wymogów związanych z zakupami zeroemisyjnych autobusów. Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej (IGKM) uważa, że wprowadzenie dla miast liczących ponad 100 tys. mieszkańców obowiązku zamawiania nawet od 2026 r. (rząd w rewizji KPO planuje przesunąć o rok pierwotny termin wyznaczony na początek 2025 r.) tylko autobusów zeroemisyjnych będzie nie tylko trudne do zrealizowania, ale także spowoduje problemy z inwestycjami w elektrobusy miast znacznie mniejszych.
Zdaniem IGKM tak duże zapotrzebowanie na tabor zeroemisyjny mogłoby doprowadzić do zablokowania dofinansowania taboru autobusowego dla miast poniżej 100 tys. mieszkańców. – Mniejsze miasta często nie mają za co kupić zwykłego diesla, a co dopiero autobus elektryczny. Kolejnym problemem okazuje się budowa infrastruktury ładowania – mówi Marcin Żabicki, dyrektor ds. rozwoju IGKM.
Zasypią fabryki
Według firmy JMK Analizy Rynku Transportowego opóźnienie w unijnym dofinansowaniu spowodowane tarciami rządu PiS z władzami UE już mocno wydłużyło kolejki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta