Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Charenton le Pont

24 grudnia 1997 | Plus Minus | JŻ

MOJ PARYŻ

Ogródzoologiczny ze smutnymi małpami i duży staw, po którym pływały łódki

Charenton le Pont

JADWIGA ŻYLI ńSKA

Charenton le Pont stanowi wraz z przyległym doń Bois de Vincennes część Paryża. Ongi był to teren polowań Henryka IV. Później mieścił się w nim zakład dla umysłowo chorych, gdzie ostatnie lata swego życiaspędził markiz de Sade. Lasy od dawna wycięto pod zabudowę miejską, jest tylko pomnik Henryka IV; zniknął również azyl dla obłąkanych, a wraz z nim pamięć o markizie.

Charenton znałam z poprzednich pobytów w Paryżu, ale od rana wyrywałam się metrem do centrum. Wracałam późno i nie uczestniczyłam w trybie codziennego dnia osiedla. Tym razem byłem gościem mojej przyjaciółki, Wandy Czajkowskiej, do lat zamieszkałej w tej dzielnicy.

W obrębie kilku ulic mieszkańcy się znają i wymieniają powitania. Pierwszy pozdrowił nas pan Lerouge. Właśnie ścinał bluszcz, wylewający się zjego posesji na ulicę, gdy przechodziłyśmy. Nazajutrz Wanda mijała go beze mnie; zaniepokoił się: "Oú est votre amie eu Varsovie? Est-elle bien? "

Nasza codzienna trasa prowadziła przez most kolejowy. Pod mostem z hukiem i świstem przelatywały pociągi z Marsylii do Lyonu.

Charenton jest położone u zbiegu Sekwany i Marny; most od czasów rzymskich do...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1264

Spis treści

Styl życia

Sport

Media, Internet

Zamów abonament