Półrocze rządu Tuska
W koalicji rządzącej po wyborach 9 czerwca iskrzy. Ale w tej chwili nikt nie spodziewa się większego przesilenia czy wcześniejszych wyborów.
9 czerwca odbyły się trzecie z kolei wybory – do PE. Wybory prezydenckie dopiero za mniej więcej rok. To daje chwilę oddechu rządzącej koalicji. Oficjalnych podsumowań półrocza nie ma co się jednak spodziewać. Gdy rozmawia się z politykami rządzącej koalicji, zwłaszcza z Koalicji Obywatelskiej, to podkreślają (również publicznie), że pierwsze pół roku to czas przede wszystkim porządków po poprzedniej władzy, a kolejne pół i następne lata – wychodzenie do przodu z realizacją własnych projektów. Taki przynajmniej jest ogólny zamysł.
– Wyborcy nie mają jeszcze poczucia, że te namacalne obietnice są spełnianie. Wyborcy poza rozliczeniami PiS – które oczywiście trwają – potrzebują też poczucia, że ich życie się zmienia. Uważam, że obecna ekipa ma jeszcze duży mandat zaufania. Wyborcy koalicji też rozumieją, że rządzenie nie jest łatwe – podkreśla w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Michał Kabaciński, były poseł, obecnie PR-owiec. – Niska...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta