Za opieszałe procesy państwo nadal płaci miliony
Obywatel może liczyć średnio na 3,5 tys. zł świadczenia za zbyt długie oczekiwanie na sprawiedliwość.
Polskie sądy od lat pozostają opieszałe w orzekaniu. Potem płaci za to państwo. Jak wynika z najnowszych danych za 2023 r., na skutek skargi na przewlekłe sądy wszyscy zapłaciliśmy 6,3 mln zł. Rok wcześniej była to kwota 5,9 mln. W 2020 r. wyszło taniej, bo 4,6 mln zł. Pandemia, zdalne rozprawy, odwoływane terminy, to trochę wyhamowało liczbę skarg. W 2023 r. do sądów okręgowych i apelacyjnych wpłynęło prawie 11 tys. skarg , dwa lata wcześniej było ich 13 tys., a cztery lata temu ok. 9 tys.
Na ile może liczyć osoba zniecierpliwiona oczekiwaniem na rozstrzygnięcie sądu? Średnio 3,5 tys zł. Najważniejsze jest to, że uwzględniona przez sąd skarga na przewlekłość powoduje, iż sprawa trafia na początek kolejki.
Powolne sądy, a każdy z nas płaci
Jak wynika z najnowszych statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta