Nie stać nas na polityczną walkę w kwestiach bezpieczeństwa
Celem premiera Donalda Tuska nie jest wzmocnienie bezpieczeństwa państwa, tylko polityczna destrukcja obozu PSL. Jesteśmy świadkami powolnego, lecz systematycznego sabotowania pracy ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza – pisze były szef MON Mariusz Błaszczak.
Dla uniknięcia wojny nie należy nigdy dopuszczać do spotęgowania nieporządku, ponieważ nie uniknie się jej, lecz tylko na twoją niekorzyść odwlecze” – pisał Niccolò Machiavelli. O ile opracowana przez niego doktryna polityczna posiada liczne wady moralne, o tyle zasadę „cel uświęca środki” – jeśli tyczy się budowania silnej armii – należy bezwzględnie stosować, ale nigdy inaczej, niż pamiętając, że celem jest własne bezpieczeństwo, a środki to reguły wynikające z demokratycznego państwa prawa. Obecna klasa rządząca o tym zapomniała.
Początek resetu 2.0?
Prawdopodobnie zbliżamy się do momentu, który może być punktem zwrotnym wojny w Ukrainie. Wybory we Francji wygrała formacja, której lider otwarcie mówi o kursie prorosyjskim oraz kwestionuje największy fundament międzynarodowego bezpieczeństwa, czyli NATO. Prawdopodobne zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich wywoła jeszcze silniejsze naciski państw „starej” Unii Europejskiej – naturalnie pod batutą Niemiec – by zmniejszyć wpływy USA w Europie, także w kwestiach bezpieczeństwa. Ciężko w tej chwili przewidzieć, czy w Wielkiej Brytanii laburzyści, którzy co prawda potępiają agresję rosyjską, będą z taką samą determinacją angażować się w pomoc materialną dla Kijowa, jak robiły to rządy konserwatywne.
Być może w najbliższych miesiącach dojdzie do sytuacji, w której Putin otrzyma bezcenny dla niego czas,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta