Nie mam w diecezji nic do ukrycia
Liczę na to, że prokuratura pomoże nam wyjaśnić wszystkie skandale – mówi bp Artur Ważny, ordynariusz sosnowiecki.
W ubiegłym tygodniu dwóch obecnych i jeden były ksiądz z diecezji sosnowieckiej zostało zatrzymanych przez policję. Postawiono im zarzuty dotyczące przestępstw seksualnych na szkodę małoletnich, a byłemu księdzu także oszustw podatkowych. W piątek śledczy pod nadzorem prokuratury dokonali przeszukań sosnowieckiej kurii, w biurze Delegata ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży, a także w Diecezjalnym Centrum Służby Rodzinie i Życiu. Zabezpieczono dokumenty, nośniki danych. Zaskoczyło to księdza?
Zaskoczyła mnie liczba zarzutów postawionych tym księżom. Wiele wskazuje na to, że dopuścili się tych przestępczych czynów, że swoim postępowaniem wyrządzili zło, skrzywdzili bezbronne osoby i spowodowali zgorszenie. To, że dopuścili się tego kapłani, jest dużym zaskoczeniem i powodem do wstydu. Chciałbym za to przeprosić.
Natomiast działaniami prokuratury zaskoczony nie jestem i przyznam, że nie tylko spodziewałem się takiego ruchu, ale nawet na niego czekałem.
Dlaczego?
Prokuratura ma narzędzia do tego, by te przestępstwa wyjaśnić od początku do końca. To, że udostępniliśmy dokumenty, jest potwierdzeniem naszych zapewnień, że jesteśmy otwarci i chcemy współpracować. Działania prokuratury są korzystne, bo komisje, które powołaliśmy w diecezji do wyjaśnienia różnych spraw, nie mają wystarczających narzędzi, aby tak szeroko jak prokuratura wyjaśniać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta