Polskie partie patrzą na USA
Największe siły polityczne uważnie analizują sytuację za Atlantykiem. Też w kontekście polskiej kampanii prezydenckiej.
Koalicja Obywatelska swojego kandydata przedstawi 7 grudnia, PiS – w drugiej połowie listopada. Lewica – być może dopiero na przełomie roku. To wszystko już po wyborach w USA. Czy starcie między Kamalą Harris a Donaldem Trumpem wpływa na kalkulacje w Warszawie?
W PiS są zwolennicy modelu, w którym kandydat musi iść na jednoznaczną polaryzację i mobilizację własnej bazy wyborców – stawiają za wzór w Polsce Przemysława Czarnka. Ale na decyzję Jarosława Kaczyńskiego wpływ mają też frakcje, które przestrzegają, że taki kurs zmobilizuje przede wszystkim wyborców liberalnych i sprawi, że dojdzie do powtórki z października 2023 r.
W KO potencjalne zwycięstwo Trumpa dałoby amunicję zwolennikom Radosława Sikorskiego. Ale nieoficjalnie można usłyszeć, że Rafał Trzaskowski i tak jest bliski formalnej nominacji.