Zwycięzca bierze wszystko
Kansas City Chiefs mają szansę na trzecią wygraną w Super Bowl z rzędu, nikt dotąd tego nie dokonał. Na drodze do historii stają Philadelphia Eagles.
To powtórka finału sprzed dwóch lat, wówczas Chiefs wygrali po świetnym, bardzo wyrównanym meczu.
Tym razem też daje się im więcej szans, ale to niewiele znaczy, bo w Super Bowl nie ma faworytów. Decyduje jeden mecz (inaczej niż we wszystkich innych najważniejszych amerykańskich sportach, gdzie w finałach gra się do czterech zwycięstw), a jego stawka bywa paraliżująca – zwycięzca bierze wszystko, o przegranych nikt nie będzie pamiętał. Na stadionie w Nowym Orleanie skupi się w tym dniu uwaga całej Ameryki, i nie tylko.
Kibice dopatrują się spisku
Potencjał obu drużyn jest podobny, w sezonie zasadniczym gracze Kansas City wygrali 15 meczów, przegrali 2, drużyna z Filadelfii skończyła rozgrywki z bilansem 14:3.
Najważniejszą różnicę może zrobić zawodnik Eagles Saquon Barkley. 27-letni running back (biegacz) pochodzi z bokserskiej rodziny, urodził się w nowojorskim Bronksie, łączy siłę i szybkość, i sieje spustoszenie w szeregach rywali. Jego powstrzymanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)