Ślepe pozwy – kierunek dobry, wykonanie fatalne
Na obydwa poselskie projekty ustaw mające zwalczać hejt w internecie spadła taka fala krytyki ze strony ekspertów i przedstawicieli rządu, że praktycznie w tym kształcie nie mają szans na uchwalenie.
Chodzi o dwa poselskie projekty zmian w kodeksie postępowania cywilnego, zgłoszone przez Polskę 2050 oraz PSL–Trzecią Drogę, które mają umożliwić ponoszenie odpowiedzialności przez anonimowych hejterów. Obydwa przewidują wprowadzenie nowych postępowań odrębnych w sprawie ochrony dóbr osobistych przeciwko osobom o nieznanej tożsamości.
Dziś, aby wnieść pozew cywilny, konieczne jest podanie danych pozwanego, np. imię i nazwisko, adres czy numer PESEL. Brak któregoś z niezbędnych elementów finalnie skutkuje zwrotem pozwu. Tym samym osoby, których dobra osobiste zostały naruszone, pozbawia się w ten sposób prawa do sądu.
Receptą mają być tzw. ślepe pozwy, które polegają na tym, że powód składa pozew przeciwko „osobie nieznanej”, a następnie sąd w ciągu siedmiu dni występuje do dostawcy usług pośrednich oraz do przedsiębiorcy telekomunikacyjnego o przekazanie posiadanych danych.
Te rozwiązania jednak musiały zmierzyć się z olbrzymią krytyką ekspertów i instytucji publicznych, przedstawioną podczas posiedzenia sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach. Bo choć wszyscy zgadzają się, że istnieje potrzeba wprowadzenia regulacji, które ułatwią dochodzenie swoich praw, to jest oczywiste, że te rozwiązania muszą być spójne z całym system prawa, a nie tylko cywilnego.
To powód powinien decydować...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)