Film o historii gangstera zakończy się w sądzie
Wdowa po Nikodemie Skotarczaku „Nikosiu”, pozwała twórców filmu „Jak pokochałam gangstera" i Netflix. Domaga się ochrony dóbr osobistych.
Ostatnia żona Nikodema Skotarczaka „Nikosia” Edyta pozwała reżysera filmu, jego producenta Open Mind Production i platformę Netflix, która go opublikowała. Jak przekazał „Rzeczpospolitej” reprezentujący wdowę mec. Bartosz Lewandowski, w sprawie, którą rozpozna Sąd Okręgowy w Warszawie, domaga się ona miliona zł zadośćuczynienia i przeprosin w mediach za naruszenie dóbr osobistych, w szczególności godności, dobrego imienia oraz prawa do prywatności i kultu pamięci po zmarłym mężu.
– W jej ocenie, jak również w ocenie jej bliskich – rodziny i znajomych oraz szerszej publiki – jej mąż został przedstawiony w filmie w sposób skrajnie negatywny i nieprawdziwy – mówi mec. Lewandowski. I dodaje, że jego klientkę opinia publiczna utożsamiać może z postacią ekranowej partnerki „Nikosia”, Nikity. – Ona sama zaraz po emisji filmu spotkała się z tego powodu z falą hejtu – zaznacza mecenas.
Przedstawienie bohaterów
Z relacji prawnika wynika, że główny bohater, który nosi prawdziwe imię, nazwisko i pseudonim „Nikosia”, a także jego filmowa partnerka „Nikita” zostali przedstawieni jako „osoby uzależnione od narkotyków i rozwiązłe seksualnie oraz przejawiające szereg innych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)