Surowsze kary za podpalenia to populizm
Zapowiadane przez premiera Donalda Tuska zaostrzenie kar za podpalenia to czysty populizm penalny, to samo robił Zbigniew Ziobro – komentują eksperci.
Od niedzieli z ziemi i z powietrza strażacy walczyli z pożarem, który wybuchł w Biebrzańskim Parku Narodowym. Ogień objął 450 hektarów, a w akcji gaśniczej uczestniczyło kilkaset osób. We wtorek wieczorem rząd poinformował, że sytuacja została opanowana i trwa dogaszanie tlących się torfowisk. Co było przyczyną pożaru? Tego jeszcze nie wiadomo, choć pojawiają się niepotwierdzone doniesienia o możliwym udziale człowieka w wybuchu pożogi.
Nie wykluczał tego nawet premier Donald Tusk, który, będąc na miejscu akcji gaśniczej, podkreślał, że cyklicznie dochodzi do celowych podpaleń przy okazji np. wypalania traw. Zapowiedział też rządową dyskusję na temat kar za podpalenie. Doszło do niej jeszcze we wtorek, po czym poinformowano, że resorty sprawiedliwości i spraw wewnętrznych przygotują propozycję znacznego zaostrzenia kar za podpalenia. Mają one być gotowe już w przyszłym tygodniu.
Kodeks o pożarach
Jakie kary grożą obecnie za podpalenie? Zgodnie z art. 163 kodeksu karnego za umyślne sprowadzanie pożaru sprawca podlega karze od roku do dziesięciu lat więzienia. Za nieumyślne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)