Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Za kraty przez patolegislację

12 maja 2025 | Pierwsza strona | Piotr Szymaniak

Osiem lat w więzieniu może spędzić właściciel firmy, która sprzedawała kosmetyki samochodowe, w tym płyn do czyszczenia felg na bazie GBL. Wszystko przez niejasne przepisy.

GBL to związek chemiczny wykorzystywany w przemyśle jako rozpuszczalnik czy wywabiacz plam. Jednocześnie jest substancją psychoaktywną, którą można wykorzystać przy produkcji tzw. pigułki gwałtu.

I choć nie widnieje na liście zakazanych substancji, po 2015 r. prokuratura zaczęła stawiać zarzuty i wnosić akty oskarżenia przeciwko przedsiębiorcom wprowadzającym na rynek preparaty zawierające GBL. Powód? Wydana na fali walki z dopalaczami interpretacja Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego, podważająca legalność stosowania tej substancji.

W niektóre sprawy dotyczące GBL zaangażowała się Helsińska Fundacja Praw Człowieka. – Mamy do czynienia ze skazywaniem ludzi nie tyle na podstawie przepisu, ile jego interpretacji dokonanej przez organy – mówi „Rz” dr Piotr Kładoczny, wiceprezes HFPC.

Wydanie: 13172

Wydanie: 13172

Spis treści
Zamów abonament