Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Francuz? Amerykanin? Rzymianin!

17 maja 2025 | Plus Minus | Tomasz Krzyżak

Miejscowe media błędnie obstawiały, kto zostanie nowym papieżem. Mylili się moi włoscy znajomi. Już wiem, że trzeba było słuchać przede wszystkim pewnego kardynała, którego przypadkiem spotkałem w bocznej watykańskiej uliczce dwa dni przed konklawe.

Poranek, 5 maja 2025 r. Rzym wita mnie chłodem i deszczem. Z lotniska Ciampino do kurii generalnej franciszkanów przy Piazza dei Santi Apostoli jadę taksówką. Odbiera mnie zaprzyjaźniony kierowca – Paolo. Pochodzi z Portacomaro w Piemoncie, gdzie mieszkali pradziadkowie papieża Franciszka. Gdy na początku marca – w trzecim tygodniu pobytu Franciszka w szpitalu – jechaliśmy tą samą trasą, Paolowi nie zamykały się usta. Z przejęciem i troską opowiadał o chorobie papieża, i że jak tylko może, chodzi z żoną na plac św. Piotra, gdzie wieczorami odmawiany jest różaniec w intencji jego zdrowia. Jego pobożny monolog przerywały wtedy przekleństwa, bo przecież jak tu nie zakląć na wiecznie zakorkowanej drodze z lotniska do miasta…

Teraz Paolo milczy, jakby był obrażony. Nawet nie zaklnie, a tkwimy w korku dokładnie tak samo jak dwa miesiące temu. Ożywia się na chwilę, gdy pytam, czy był na pogrzebie Franciszka. Zdawkowo odpowiada, że tak. Mówi, że w tygodniu po pogrzebie poszli z żoną do bazyliki Santa Maria Maggiore, gdzie pochowany jest papież. I znów milczy.

– Paolo, co jest – pytam. – Umarł ci ktoś?

– Ojciec – odpowiada.

– Przecież twój ojciec nie żyje od ponad dziesięciu lat.

– Franciszek był moim ojcem. Całe moje dorosłe życie to Franciszek.

– Taka kolej rzeczy. Ludzie rodzą się i umierają. Nie mamy na to wpływu. Zaraz będzie nowy papież –...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13177

Wydanie: 13177

Zamów abonament