Liberałowie nie rozumieją Polaków
Porażka Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich to efekt kiepskiej pracy rządu, który nie rozumiejąc emocji Polaków, zabrał im wielkie inwestycje, w zamian oferując jedynie walkę z PiS-em, a i ją prowadził dość ułomnie i bez wielkiego polotu.
Cała Polska nie spała, ale Polska wiedziała. Że za wcześnie na odtrąbienie zwycięstwa, ogłoszenie sukcesu i przedstawienie pierwszej damy. Zwłaszcza że exit poll przy 20 proc. osób odmawiających odpowiedzi właściwie niczego nie mówi. A przecież było już wystarczająco głośno o tym, że te wybory będą „na żyletki” (bądź „na lakier samochodowy”).
Gdyby faktycznie wygrał Rafał Trzaskowski, mielibyśmy do czynienia z festiwalem pogardy. Obecnie trwa festiwal resentymentu. Przynajmniej w internecie, w serwisach społecznościowych, wśród twardego elektoratu KO. Przecież miało wyjść zupełnie inaczej.
Mogło tak być, gdyby obecna koalicja rządząca cokolwiek robiła zamiast podgrzewać emocje wyborców na platformie X. Grając na ciągłą polaryzację, musi teraz spijać piankę z tego, co nawarzyła. W końcu czy to nie Donald Tusk przeniósł polityczną debatę do sieci, gdzie atakował politycznych oponentów, wpisując ją w niemalże metafizyczny schemat walki dobra ze złem? Gdzie słuchał przede wszystkim Romana Giertycha i tych, którzy skandowali: „Rozliczać, rozliczać, rozliczać!”. A stan ducha polskich obywateli ma niewiele wspólnego z logiką serwisów społecznościowych, choć pewien ich duch przeniknął już do powszechnej świadomości. I właśnie tego nie zrozumieli ani Donald Tusk,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
