Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nad NBA nigdy nie zachodzi słońce

21 czerwca 2025 | Plus Minus | Łukasz Majchrzyk
autor zdjęcia: Scott Varley/Digital First Media/Torrance Daily Breeze via Getty Images
źródło: Rzeczpospolita

W najlepszej koszykarskiej lidze świata liczy się przede wszystkim zarabianie pieniędzy, a przy okazji jest to wielki sport. To biznes piękny i porywający, który dostarcza olbrzymich emocji.

Najlepszej koszykarskiej lidze świata nie mogło się przytrafić nic lepszego niż zacięte finały ze zwrotami akcji i starciem dwóch wielkich osobowości: Tyrese’a Haliburtona z Indiany Pacers i Shai Gilgeous-Alexandra z Oklahoma City Thunder.

NBA od dawna żywi się wielkimi pojedynkami, bo nic tak dobrze się nie sprzedaje, jak emocje, starcia tytanów, łzy szczęścia i radości oraz opowieści o pogoni za marzeniami. To przyciąga uwagę kibiców, angażuje ich, a w efekcie pozwala zarabiać pieniądze właścicielom. Bo koniec końców o to właśnie chodzi, jeśli ktoś miałby wątpliwości.

Oczywiście, idealnie z punktu widzenia ligi byłoby wtedy, gdyby ci zawodnicy prowadzili drużyny grające na „wielkich rynkach”, automatycznie przykuwające większą uwagę, np. Los Angeles Lakers i New York Knicks, ale raz na jakiś czas takie odświeżenie mapy NBA nie powinno zaszkodzić. – Popularność ligi NBA zawsze była budowana na starciu indywidualności. Rysuje się tutaj jednak granica potencjału marek, które reprezentują w tym roku obie największe gwiazdy. To jest tylko z jednej strony Oklahoma City, a z drugiej Indianapolis. Pod tym kątem NBA nie zarobi tak dużo, jak mogłaby w przypadku, gdyby stanęły naprzeciwko siebie bardziej rozpoznawalne marki – mówi medioznawca dr hab. prof. UW Tomasz Gackowski.

Z wizytą...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13206

Wydanie: 13206

Zamów abonament