Fundacje rodzinne zyskały popularność, ale straciły impet. Rejestracja trwa miesiącami
Ponad cztery tysiące wniosków o rejestrację, trzy osoby i jeden sąd dla całej Polski. System rejestracji fundacji rodzinnych znajduje się na skraju zapaści. Choć ustawa miała być przełomem w planowaniu sukcesji, praktyka pokazuje brak przygotowania administracji do jej wdrożenia.
radca prawny, partner zarządzający, Kancelaria Brightspot Legal Katarzyna Orzeł, Maciej Jojczyk sp.k.
adwokat, Kancelaria Brightspot Legal Katarzyna Orzeł, Maciej Jojczyk sp.k.
22 maja br. minęły już dwa lata od wejścia w życie ustawy o fundacji rodzinnej. Niewątpliwie fundacje rodzinne zyskały dużą popularność wśród wielu polskich przedsiębiorców. Świadczy o tym zarówno liczba już zarejestrowanych fundacji rodzinnych, jak i ilość złożonych wniosków o ich rejestrację. Od początku obowiązywania ustawy zarejestrowano już ich ponad dwa tysiące, a do Sądu wpłynęło ponad cztery tysiące wniosków.
Liczby te mówią same za siebie. Analizując przewidziany przez ustawodawcę mechanizm i organizacyjne środki na prowadzenie Rejestru Fundacji Rodzinnych, jest jasne, że nie przystają one do obecnego zapotrzebowania. W efekcie tak duże zainteresowanie tą instytucją prawną wpływa na czas oczekiwania na wpis fundacji rodzinnej do Rejestru Fundacji Rodzinnych.
Przyczyny paraliżu
Zgodnie z ustawą o fundacji rodzinnej Rejestr Fundacji Rodzinnych prowadzony jest przez Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim. Wyłącznie ten sąd jest uprawniony do rozpatrywania wniosków o wpis fundacji rodzinnej do rejestru. Do zadań sądu należy również dokonywanie zmian w Rejestrze Fundacji Rodzinnych oraz wydawanie odpisów. Ponadto sąd ten odpowiada za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)