Protesty w Serbii: prezydent traci kraj
Od ponad pół roku demonstranci wychodzą na ulice serbskich miast, żądając przedterminowych wyborów. Wszystko z powodu zawalenia się dachu nad wejściem do prowincjonalnego dworca kolejowego.
– Jesteśmy prawie na finiszu, (prezydent) Vučić ledwo się trzyma – powiedziała dziennikarzom Teodora, uczestniczka protestów w Belgradzie. W sobotę w centrum serbskiej stolicy zebrało się ponad 140 tys. osób. Była to jedna z największych manifestacji w ciągu protestów trwających od listopada.
Pod wieczór doszło do starć z policją, gdy manifestanci ruszyli do pobliskiego Parku Pionierskiego, gdzie znajduje się miasteczko namiotowe zwolenników obecnych władz i prezydenta. Policja aresztowała kilkadziesiąt osób, drugie tyle zostało poszkodowanych w starciach. Doprowadziło to do erupcji kolejnego protestu. W niedzielę i w nocy z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)