Noclegowy gigant na zakręcie

autor zdjęcia: Eric Thayer/Bloomberg

źródło: Rzeczpospolita

Airbnb jest oskarżane przez aktywistów i mieszkańców o odpowiedzialność za wzrost cen nieruchomości w wielu miastach. Na zdjęciu Brian Chesky, dyrektor generalny Airbnb

Airbnb nie chce już być tylko platformą do rezerwacji tanich noclegów. Rozwój mają napędzić nowe usługi. Zagrożenie nadchodzi jednak z nieoczekiwanej strony.

Brian Chesky, który 17 lat temu założył rezerwacyjną platformę, określa obecny moment firmy jako „kryzys wieku średniego”. Twierdzi, że po okresie pandemii, która niemal zniszczyła firmę, Airbnb wyszło z kryzysu mocniejsze niż kiedykolwiek – zarówno finansowo, jak i technologicznie. Mimo to potrzebuje refleksji i zmian, jak dojrzały 40-latek, który „czuje się zagubiony i znów szuka sensu”. Jak Chesky przyznał w rozmowie z magazynem „Wired”, związane z marką doświadczenia użytkowników uległy pogorszeniu, a przychody nie rosną już tak szybko. Firma jest warta 83 mld dol., ale wciąż daleko jej pod tym względem do wiodących spółek technologicznych z tzw. wspaniałej siódemki.

Brian Chesky od dawna zastanawiał się, jak wyrwać firmę z szufladki „wynajmu krótkoterminowego”. Uważał, że powinna się rozwijać jak Amazon, który zaczął jako księgarnia online, zanim stał się „sklepem ze wszystkim”. Zawsze coś jednak stawało na drodze – problemy z bezpieczeństwem, regulacje, globalna pandemia. Teraz wraca do tej idei. Pracuje bezpośrednio z zespołem, likwidując zbyt skomplikowane procesy, tropiąc...