Sejm nie znalazł czasu na zmianę czasu. Projekt PSL utknął w komisji
Zmiana czasu zaplanowana na najbliższy weekend jest niezagrożona. A co potem?
W nocy z soboty na niedzielę przestawimy zegarki o godzinę wstecz, wracając do czasu zimowego. Choć tej zmiany miało już nie być. Odejście od niej i wprowadzenie czasu letniego przez cały rok przewiduje projekt „czasowstrzymywacza” Polskiego Stronnictwa Ludowego. Został złożony na początku kwietnia, więc teoretycznie było wiele miesięcy na jego rozpatrzenie, jednak projekt dostał numer druku sejmowego zaledwie tydzień temu, zbyt późno, by przed najbliższym weekendem mógł przejść przez całą ścieżkę legislacyjną, włączając w to prace Sejmu, Senatu i podpis prezydenta. A tak duża zwłoka związana jest głównie z tym, że projekt miesiącami przeleżał w oczekiwaniu na opinię Komisji Ustawodawczej.
Zgodnie z regulaminem Sejmu do tej komisji kieruje się projekty, co do których istnieje wątpliwość odnośnie do zgodności z prawem, w tym z prawem Unii Europejskiej. Opiniowanie projektu nastąpiło dopiero 8 października i trwało zaledwie 12 minut, a komisja uznała projekt za dopuszczalny.
Dlaczego zajęła się nim tak późno? – Powodem było oczekiwanie na opinię sejmowych prawników. Nie było żadnych intencji, by ten projekt wstrzymywać – mówi przewodniczący Komisji Ustawodawczej Marek Ast z PiS.
Również poseł PSL Michał Pyrzyk, który jest przedstawicielem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)