Porażka Rosji na Morzu Czarnym
Ukraińcy twierdzą, że trafili rosyjski okręt podwodny stojący przy nabrzeżu w Noworosyjsku. To zwrot w walkach morskich. Może odbić się na rozmowach pokojowych.
Na Morzu Czarnym trwa wojna, w której Ukraina (państwo prawie bez floty wojennej) wzięła zdecydowanie górę nad Rosją i jej Flotą Czarnomorską.
Pod koniec czwartego roku wojny flota Kremla stara się nie wychodzić z głównej bazy w Noworosyjsku. – Na początku inwazji codziennie na morzu było 45-50 jednostek. A teraz wychodzą z portów pojedynczo i bardzo rzadko – mówi jeden z oficerów ukraińskiej marynarki wojennej. W ciągu wojny Rosjanie stracili jedną trzecią swych okrętów, w tym flagowy krążownik „Moskwa”, do którego utraty nie przyznali się do dziś.
Z powodu rosyjskich strat intensywność walk na morzu zmniejszyła w ciągu ostatnich miesięcy. Rosja w dodatku przeniosła większość okrętów jak najdalej od Ukrainy, z Sewastopola do Noworosyjska. Do czasu ostatniego ataku.
Już tylko dwa okręty
Rosyjski okręt podwodny typu „Warszawianka” został co najmniej poważnie uszkodzony w ataku, jednak najprawdopodobniej Ukraińcy nie trafili go bezpośrednio. Na dostępnych zdjęciach satelitarnych widać potężną wyrwę w betonowym molo, przy którym cumował. Jednostka musi więc mieć uszkodzoną rufę i cały system napędowy. Widać też, że jest nienaturalnie głęboko zanurzona...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
