Donbas: o co toczy się dyplomatyczna gra
Przeciągające się negocjacje dotyczące przerwania walk w Ukrainie koncentrują się wokół kwestii bronionej przez ukraińską armię jednej czwartej terytorium obwodu donieckiego. To mniej więcej łączna powierzchna polskiego powiatu białostockiego i olsztyńskiego.
Całości tego terenu domaga się Władimir Putin. Po ostatnich rozmowach prezydentów Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa na Florydzie wydaje się, że Amerykanin popiera żądania Rosji. Stwierdził, że Ukraina powinna zgodzić się na warunki pokojowe, w tym oddanie obwodu, gdyż Rosja i tak go zdobędzie. Podobnie wypowiada sie Putin.
Tymczasem jego armia w Donbasie drepcze w miejscu, nie mogąc przełamać obrony kluczowego miasta Pokrowsk. Zełenski godzi się tylko na demilitaryzację wolnej części obwodu. W zamian jednak chce tego samego na jego okupowanym obszarze. —a.ł.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
