Dni i noce w Sadach
LUDZIE
Byli studentami, zostalirolnikami na Mazurach. Teraz mają pensjonat, stałych gości
Dni i noce w Sadach
I WONA TRUSEWICZ
Kiedy rano w Sadach budzą się dzieci, najpierw pytają rodziców, czy mogą iść do Jakubowskich.
-- Trafiłem tu wmarcu 1989 roku. Szukałem gospodarstwa do kupienia, bo zawsze chciałem żyć nad wodą, wśród lasów, zdala od miasta -- opowiada Piotr Jakubowski, wskazując na wyremontowane pół domu zrozległym trawiastym podwórzem, ukwieconym rabatami, ceglaną byłą chlewnię, wyremontowaną, wyposażoną, w której pracuje "Bar pod Gniazdem".
Za domem ibarem pola ilasy ciągną się po horyzont, zdrugiej strony wyłożony kamiennym tłuczniem ostry podjazd spada na wiejską drogę oddzielającą posesję Jakubowskich od jeziora Tałty. Piotr Jakubowski ma to, oczym marzył -- dom nad jeziorem, lasy wokół, ciszę jesiennych izimowych wieczorów.
Obraz sprzed dziewięciu lat nie jest ani tak sielski, ani tak uporządkowany. Kupiony dom był ruiną bez światła, wody, toalety; podwórze porastały chwasty, a Piotr był studentem AWF w Katowicach, bez żadnej rolniczej wiedzy.
Praca zaczynała się oczwartej, kończyła późną nocą. Dzień płynął za dniem, miesiąc za miesiącem, bez oddechu, czasu na refleksję czy zmianę decyzji. Alina Jakubowska,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta