Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Anioły w każdym oknie

28 listopada 1998 | Styl życia | IT

LUDZIE

On rzeźbi w drzewie. Ona maluje, uczy angielskiego, szydełkuje i układa bukiety

Anioły w każdym oknie

IWONA TRUSEWICZ

Zanim się pobrali, przyrzekli, że znajdą dla siebie dom. Były wczesne lata osiemdziesiąte. Ona -- Ewa Ozga, absolwentka elbląskiego Liceum Ekonomicznego, on -- Tadeusz Maculewicz pracownik Urzędu Skarbowego w Elblągu z rolniczymi papierami; niedoszły ksiądz, miłośnik wolności i ziemi. W gazetach dali ogłoszenie: Kupimy dom na wsi.

Tadeusz: Chciałem, żeby to było na zachodzie Polski, bo tam cieplej.

Z kilkudziesięciu ofert, które napłynęły z całego kraju, wybrali Derc. Wcale nie na zachodzie, ale tam, gdzie wcześnie śniegi i zimno -- na Mazurach.

Ewa: Zauroczyło nas miejsce.

Krowy w czasie miejskim

Derc to wioska malutka. Kilka domów wzdłuż drogi. Gospodarstwa rozrzucone na koloniach jak grzyby w lesie. Dom Maculewiczów stoi na wzniesieniu, dotyka brzozowego zagajnika. Wokół pola, las niedaleko. Z okna w kuchni widać, jak nad krzywizną horyzontu zachodzi słońce.

Nocą gwiazdy wiszą nad dachem gęsto stłoczone na czarnym firmamencie. Taka ich nieskończoność, jakiej nigdy nie dojrzy się w mieście. Księżyc oświetla śnieg, a cisza wypełnia powietrze. Wydaje się, że jest tylko ten dom i kosmos.

Pieniędzy nie mieli, ale byli...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1556

Spis treści
Zamów abonament