Gołąbek pokoju
Gołąbek pokoju
Sporo było ostatnio o podjętej przez Leszka Millera heroicznej próbie zakończenia wojny polsko-polskiej. Pewien mój bystry znajomy zauważył, że przywódca SLD odwołuje się chyba do sławnej wojny polsko-jaruzelskiej, która dla niektórych ciągle jeszcze się nie zakończyła.
Inny z moich przyjaciół skonstatował, że w ogóle nie rozumie, o co chodzi, bowiem nijakiej wojny nie dostrzega, tylko normalną w demokracji walkę opozycji z rządem, w celu obalenia tegoż rządu i przejęcia władzy.
Trzeci wpadł na pomysł, że być może chodzi o wojnę polsko-rolicką -- i że to jednak w rękach Millera znajduje się decyzja wysłania rozjemców z białymi chorągwiami celem uzgodnienia warunków rozejmu.
Tak czy inaczej wszystkich ich będę namawiał, by zgłosili kandydaturę Leszka Millera do przyszłorocznej pokojowej Nagrody Nobla.
Maciej Łukasiewicz