Paryż i jego sobowtór
RAPTULARZ KOŃCA WIEKU
5.
Paryż i jego sobowtór
K RZYSZTOF RUTKOWSKI
1.
Co mnie wygania na ulice tego miasta? Przez wiele lat nie wiedziałem. Teraz wiem: lustra.
2.
"Kiedy dwa zwierciadła przeglądają się w sobie, Szatan rozgrywa ulubioną partię: otwiera (podobnie jak zapatrzeni w siebie kochankowie) perspektywę na nieskończoność. Paryż uwielbia zwierciadlane perspektywy. Łuk Triumfalny, Sacré-Coeur, a nawet Panthéon oglądane z daleka, jawią się w postaci napowietrznych obrazów wiszących na niewielkiej wysokości, podwajanych architektoniczną perspektywą mirażu".
Walter Benjamin, "Paryż, stolica XIX wieku".
3.
Sobowtór i zwierciadło. Oto klucze do Benjamina, który wlustrach kawiarni ipasaży szukał klucza do Paryża: "Paryż jest miastem luster. W kawiarniach spotykamy nadmiar zwierciadeł, rozjaśniających i powiększających ciasnawe lokale od środka. W Paryżu kobiety oglądają się znacznie częściej niż gdzie indziej, stąd szczególny wdzięk paryżanek. Zanim spojrzy na nie mężczyzna, one same dziesięciokroć z dążyły przejrzeć się w podwojeniach. Również mężczyzna błyskawicznie rozpoznaje dzięki Paryżowi własną fizjonomię....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)