Z licencją na podbój rynku
Budować własną czy wspierać cudzą
Z licencją na podbój rynku
Próbując konkurować z produktami renomowanych zachodnich firm polscy producenci mogą inwestować w reklamę i wzmocnienie własnej marki. Niekiedy jednak bardziej opłaca się produkcja na licencji znanej w świecie firmy.
Produkcja na licencji i pod marką światowej firmy nie jest w Polsce nowością. W latach 70. i 80. wytwarzane na licencji polskie fiaty, czy radiomagnetofony Grundiga były nie tylko marzeniem Polaków, ale również atrakcyjnym towarem eksportowym. Również dzisiaj znana marka pomaga zwiększyć sprzedaż i zyskać nowe doświadczenie przy wzmacnianiu własnego znaku firmowego. Coraz częściej korzystają więc z licencji krajowi producenci odzieży.
-- Dobra marka daje dodatkowe zyski ze zdobycia specyficznej grupy klientów, niezbyt licznej ale zamożnej -- mówi wiceprezes spółki odzieżowej Pabia, Marian Kozielski, oceniając pięcioletnią współpracę z francuskim projektantem Pierre Cardinem. Jak przyznaje, produkcja odzieży damskiej na licencji Cardina dała spółce zarobek i pomogła w promocji własnej marki. Licencję na męską linię Cardina ma niemiecka firma Ahlers.
Odpowiednia oprawa
Pabia wykupiona przez niemieckiego inwestora, Lothara Radomskiego, umowę licencyjną z Cardinem podpisała w 1993 r. W najlepszych latach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta