Portret kobiety z goździkiem w ręku
DZIEŃ KOBIET
Na początku była żałoba
Portret kobiety z goździkiem w ręku
K RZYSZTOF JAROSłAWSKI
Ósmego marca 1857 roku w jednym z zakładów tekstylnych w Nowym Jorku wybuchł tragiczny w skutkachstrajk kobiet, wiele z nich zginęło w płonącym, zakładzie, który okupowały. Początkowo dzień ten był obchodzony jako dzień żałoby. W 1910 roku, w Kopenhadze, II Międzynarodowa Konferencja Kobiet Socjalistek postanowiła właśnie ten dzień ustanowić Międzynarodowym Dniem Kobiet.
Potem święto zaanektowały władze bolszewickie. Ciąży na nim zatem odium lewicowości, a później komunizmu. Zapomniano o żałobie.
I co roku niektórzy (wtym piszący te słowa) mają wątpliwości, czy w ogóle powinni obchodzić to święto i skazywać się na poczucie ogromnego dysonansu pomiędzy uwielbieniem dla kobiet a przykrą świadomością genezy oraz historii samych obchodów.
Próba rzekomego dowartościowaniakobiet
Warto zastanowić się nad przyczynami powołania w Kopenhadze tego święta do życia. Z dzisiejszej perspektywy w podobnym dowartościowywaniu słabej płci upatruje się próby swoistej rekompensaty za wieki męskiej dominacji i niedostrzeganie roli kobiet w życiu społecznym. O tym, jak krzywdząco traktowane były dotąd panie, miał obwieścić światu powołany do życia pod koniec ubiegłego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta