Kosowo w demokratycznej Jugosławii
ROZMOWA
Milo Djukanović, prezydent Czarnogóry
Kosowo w demokratycznej Jugosławii
Polityka obecnego prezydenta Jugosławii Slobodana Miloszevicia doprowadziła najpierw do wielkiego exodusu Serbów z Krajiny, potem ze W schodniej Slawonii i z Bośni. Teraz na naszych oczach Miloszević traci Kosowo. Czy podziela pan tę opinię?
MILO
DJUKANOVIa
: Skrajnie krótkowzroczna, pozbawiona wyobraźni polityka Miloszevicia poniosła wielką klęskę. Miloszević rzeczywiście stracił Kosowo, ale - na szczęście - nie straciła go Jugosławia. Jest to przede wszystkim zasługą wspólnoty międzynarodowej, która od początku konfliktu serbsko-albańskiego opowiada się za przyznaniem Kosowu autonomii, lecz w ramach Federalnej Republiki Jugosławii.
Klęska wielkoserbskich ambicji Miloszevicia w Kosowie, a wcześniej w Chorwacji i w Bośni jest także przestrogą dla wielkoalbańskiego nacjonalizmu, groźnego dla stabilizacji i pokoju na Bałkanach.
Czy po wielkim exodusie A lbańczyków z Kosowa, po zbrodniach i mordach, jakich dopuściło się wojsko i serbskie siły bezpieczeństwa, a teraz po albańskim odwecie na Serbach będzie możliwe wspólne życie obu narodów pod jednym kosowskim dachem?
Mam nadzieję, że będzie to możliwe. Musi jednak upłynąć jakiś czas, potrzebny na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta